Paulina Knyziak- Niezgodzka
“Przewartościowania”
Nazywam kamienie...
od miejsc, w których upadają,
od ran które zadają
bok rozdzierając, by palce na dowód wiary włożyć
bo dziś ten kto pierwszy... ten kamieniem rzuca
Błogosławieni, którzy nim uderzyli
przez moment w sens tego, co mają zrobić zwątpili -
Święci na miarę dzisiejszych już czasów
-bo zadrżała im ręka, zadrgała powieka
nim osądzili, skazali, wygnali,
bo drgnęła w nich czuła struna-
Wspomnienie człowieka...
Paulina Knyziak-Niezgodzka
Rozczarowanie
Heron -
wynalazca z Aleksandrii na usługach kapłanów
znając fizyki prawa
konstruuje z rozmysłem
wiarę ludzi w cuda -
szlachetne kłamstwo bo uświęca cel -
lęk wzbudzony w tłumie co
słucha bogów płaczących rzewnie łzami
wody skroplonej pod ciśnieniem,
zas bogini Kybele karmi, gdy ofiara spłonie-
bo ciepło unosząc ciecz przez rurki, menzurki
napełnia mlekiem jej kamienne ciało...
- realnych faktów poznanie
niweczy teatr cudów
Czy chce znać
prawdę która niszczy choć wyzwalać miała ?
Zgubne dowodów szukanie
po ścieżkach nauki w sceptycyzm stąpanie
Znowu chce wiedziec, że nic nie wiem
cięzar prawdy zrzucić...
Choc dowodów mi brak
intuicyjnie czuje że
wiecej się traci niewiarą niż zyskuje
i że mistycznych rzeczy negowanie
jest niczym powrót z wojskami faraona
podczas gdy Mojżesz z ludem wybranym idzie do ziemi obiecanej...
Paulina Knyziak-Niezgodzka
CWAŁ czyli o istocie wolności
Puścić się w galop tuż przed czolgami
przez ziemie obiecaną poligonów
by przeżyć w skoku przez zasieki, mury
Pełne od ziemi oderwanie...
I dalej pędem cwałowanie
przez ziemię
na której zasiane
niewypały i łuski nabojów
gdy czas żniw
wybuchem pola znaczy
Prowokacja ?
brawurowe lęków pokonanie?
nie to
czysta empiria....pełne
wolności doświadczanie....
Paulina Knyziak-Niezgodzka
To co niezmienne czyli o istocie tradycji
W tekstach Wulgaty,
w brewiarzu księdza proboszcza
na tej samej stronie od lat
Chrystus się rodzi
i Chrystus umiera
Konsekwentnie przez wieki
Na pamiatke pamiątki i tak już co roku
Nie zmienia się nic w Pismach...
by sacrum ocalić ?
Nie zmienia się nic w ludziach,
By mogli znowu ukrzyżować Boga
więc tłumy nadal krzyczą “uwolnij barabasza”
gdy ludzkie jest obce,
gdy w sztukach co miały być piękne
popyt jest światłem obrazu, a podaż jego cieniem,
gdy po trupach do celu, a cel pal licho,
gdy człowiek człowiekowi wilkiem
zaś ludzie... wygryzają się wzajem jak psy
co szczekaja
a karawana z kolejnym nieobecnym...
idzie wolno dalej....
bo śmierć jest niezmienna by wieczność życia ocalić...
Paulina Knyziak-Niezgodzka
“wciąż głoszą o Ikarach”
Fortepiany Chopina
znów z okien na bruki spadają...
lecą...jak niegdyś manna z nieba
o rynny, chodniki, schody uderzają
aż kocie łby pękają...
roztrzaskane symbole, skruszone pomniki ,,,
dziś nie Bruegel już ale reality show
“oczy ludziom odwraca
od podniebnych dramatów”
zamierają niepotrzebne słowa...
powoli język muzyki klasycznej, lirycznej
wypiera nowomowa hałasu i bitu
Kultura wysoka
ikarowym lotem w dół szybko upada
i nie dramat to lecz widowisko
co samo się pisze i realizuje
Reżyser nieuniknionych przemian
świadomie zamierzył ten artystyczny zabieg
wszak
“ wciąż o ikarach głoszą”...
A zatem “Upadek”
to nowy nurt w sztuce
Zaś zderzenie symbolu z ziemią
to happening,
wydarzenie bezprecedensowe
w teatrze ówczesnego świata...
Ale prawdziwe wartości weryfikuje przecież czas...
Trzeba więc tylko cierpliwości, by przeczekać
aż nowym nurtem przepłynie,
aż do samego dna
Kolejny prąd w sztuce
profanizm. wulgarytyzm, dewastonizm...